http://www.transporttm.pl/news/615/126/Obiecujaca-elektryczna-trojka-PSA

Samochody dostawcze

Obiecująca elektryczna trójka PSA

29-05-2020

Marki Grupy PSA powiadomiły o planowanym na II połowę roku wprowadzeniu elektrycznych wersji samochodów dostawczych średniej ładowności. Będą to Peugeot e-Expert, Citroën ëJumpy i OpelVivaro-e. Koncern poszedł drogą przetartą przez e-208 i Corsę-e, zbudowane na platformie nowej generacji przygotowanej pod rozlokowanie baterii.



Platforma EMP2 też dała dużo swobody, więc zapowiada się na atrakcyjne połączenie zasięgu i ładowności, choć może nie naraz. Elektryczny napęd będzie dostępny z każdą wielkością i rodzajem nadwozia: w furgonie krótkim (4,6 m), standardowym (4,5 m) i długim (5,3 m), kombi i platformach pod zabudowę. Źródłem napędu jest taki sam jak w osobówkach silnik o mocy maks. 100 kW (136 KM) i momencie 260 Nm. Inaczej dobrano tylko przełożenie redukcyjne, pod kątem większej masy całkowitej, do której będzie można dodać 1000 kg na haku! Nowa trójka jako pierwsze elektryczne samochody dostawcze może ciągnąć przyczepy.

Ładowność solo też jest imponująca: 1275 kg przy zastosowaniu baterii 50 kWh i nadal niezłe 1000 kg z baterią 75 kWh. Ta druga może być montowana tylko pod standardowym lub długim nadwoziem: akumulatory mieszczą się pod podłogą, nie wpływając na pojemność ładunkową. Zależnie od zapasu energii zasięg wynosi 330 lub 230 km wg WLTP, a to już jest nieźle. Dzięki zastosowaniu cieczowego chłodzenia baterii można je ładować mocą 100 kW przez złącze CCS, uzyskując 80% pojemności w 30 wzgl. 45 minut. Standardowo na pokładzie będzie prostownik umożliwiający ładowanie prądem zmiennym mocą 7,4 kW z typowego Wallboxa (7,5-11,3 h do pełna), opcyjnie mocą 11 kW (5-7,5 h). O czasie ładowania z gniazdka 230 V nawet prądem 16 A nie ma co wspominać, bo to już się robią doby. Pod tym względem i w Paryżu nie zrobili rewolucji.

Baterie są gwarantowane przez 8 lat lub 160 tys. km przebiegu, w tym czasie nie mogą utracić więcej niż 70% pojemności.

Nowością w samochodach dostawczych są 3 tryby jazdy i 2 tryby hamowania do wyboru. Tryby jazdy to Eco, Normal i Power. Ten pierwszy zapewnia moc 60 kW (82 KM), Normal jest ograniczony do 80 kW (109 KM), a tylko Power daje pełne 100 kW (136 KM). Nie będziemy dociekać, na jakim uzyskano tak długie zasięgi. Prędkość maksymalna wynosi 130 km/h. Dwa tryby hamowania to Umiarkowany i Wzmocniony włączany przyciskiem obok przełącznika sterowania kierunkiem jazdy. W tym drugim bardziej wydajne hamowanie pomaga naładować akumulatory, zwiększając zasięg jazdy.

Zastosowano układ umożliwiający nagrzanie lub schłodzenie kabiny w czasie ładowania, proces można zainicjować i kontrolować ze smartfona. Akumulatory i kabina mają wspólny obieg płynu chłodniczego, a sterowanie temperaturą uwzględnia także osiągnięcie takiej temperatury ogniw, w której naładują się najsprawniej. W czasie jazdy do ogrzewania kabiny jest wykorzystywane ciepło z rezystora, a także podgrzewanie foteli.

Na razie nie ma żadnych informacji o cenie elektrycznych samochodów, ale należy oczekiwać, że przy tak dużej pojemności baterii tanio to nie wyjdzie.

Elektryczny układ napędowy nie zmniejsza pojemności ładunkowej, która zależnie od długości nadwozia wynosi 5,1, 5,8 lub 6,6 m3, z wykorzystaniem przestrzeni w kabinie dostępnej po złożeniu prawego fotela.

Tona ładowności przy ponad 300 km zasięgu, lub prawie 1,3 t, które można zawieźć na odległość 200 km, to dane godne szacunku.

W kabinie są zmienione przyrządy i wyświetlacz układu informacyjno-rozrywkowego z ekranem dotykowym. Na konsoli centralnej znajdują się przełącznik napędu i przycisk elektrycznego hamulca ręcznego – to kolejna nowość.