Pojazdy ciężarowe
Rynek przyczep i naczep: bez niespodzianek

Wielton był w innej sytuacji: naczep chłodniczych jeszcze nie produkuje, ale wykorzystał w pełni większy krajowy popyt na wywrotki. Tu nastąpił blisko 30% wzrost; odcinając kawałek z tej koniunktury Wielton skończył rok na 3. pozycji ze 3762 pojazdami i udziałem 15,8%, ale w obiegu jest także ponad 2 tys. jego naczep z rejestracjami czasowymi. Część z tego zostanie w kraju, więc zgodnie z zapowiedziami zarządu zmniejsza się dystans do Krone, a zwiększa przewaga nad Koeglem, który zajmuje 4. Miejsce z 1859 rejestracjami. Także ta niemiecka marka musi odnotować spory spadek: o 8,4%.
Pierwszą „5” jak w ub. roku zamyka Kässbohrer, który zarejestrował 859 naczep, o 3,9% mniej niż rok wcześniej. Schwarzmüller może z kolei cieszyć się wynikiem 2017 r.: 580 pojazdów, to o 12,8% więcej r/r. Na 7. miejscu jest kolejny polski producent, Bodex z 573 nowymi naczepami i przyczepami, +2,7%, ale i on ma parę setek pojazdów z rejestracją czasową, czyli może wyjść oczko do przodu. Osmy jest Wecon z 472 przyczepami, ze wzrostem o 9,5%, co dowodzi większej popularności zestawów do przewozów pojemnościowych w ub. roku. Cieszy forma Zasławia, wprawdzie dopiero 9., ale z 400 pojazdami (+30,6%), z których setkę stanowią przyczepy, więc pewnie też chodzi o zestawy kubaturowe. Nie jest to na miarę marzeń o potędze naczepowej na południu Polski, ale jak doliczy się 300 przyczep rolniczych, to już jest jakiś wolumen. Kilka lat temu Zasław uruchomił także produkcję lekkich przyczepek, co wydawało się pomysłem ryzykownym na zatłoczonym rynku, a w ub. roku powstało ich ponad 2 tys., dokładając cegiełkę do obrotów. Dziesiątkę zamyka Kempf z 378 rejestracjami, też na sporym plusie potwierdzającym dobrą koniunkturę w branży budowlanej.
Tuż poza pierwszą „10” są Fliegl (361 pojazdów, głównie naczep, +13,2%) i Feber (307, +7,5). Każdy chciałby więcej, ale większość może być zadowolona z ubiegłorocznych wyników, a 2018 też zapowiada się na udany. n