http://www.transporttm.pl/news/117/20/Volvo-Trucks-w-Sycewicach

Warsztat i opony

Volvo Trucks w Sycewicach

31-07-2013
Częstym przypadkiem w rozwoju sieci producentów ciężarówek jest przejmowanie przez nich prywatnych dilerów lub serwisów, gdy nie mogą one zapewnić właściwej jakości usług.

Odwrotna sytuacja ma miejsce na zachodnich i północnych rubieżach Polski, gdzie sprzedaż i obsługa są stopniowo oddawane w ręce prywatnego przedsiębiorcy ze Szczecina, Józefa Skrzypy. Dzięki wieloletniemu doświadczeniu w prowadzeniu warsztatu ciężarówkowego, zmysłowi biznesowemu i umiejętności skompletowania odpowiedzialnego zespołu, w 2008 r. przejął on cały zakres obowiązków

Volvo Trucks w samym Szczecinie, gdzie od 2002 r. miał autoryzowany serwis szwedzkiej marki. Umocniwszy się na północy, stopniowo obejmował lubuskie dzięki serwisom w Torzymiui Nowej Soli, ale trzymał się też blisko morza i głównej drogi przebiegającej wzdłuż Wybrzeża. W połowie w 2011 r. powstał nowy serwis Volvo Trucks w Sycewicach pod Słupskiem. Jego krótka historia jest dobrym przykładem metod i skuteczności działania przedsiębiorcy, którego punkty zajmują czołowe miejsca w wewnętrznej rywalizacji Oddziału Samochodów Ciężarowych Volvo Polska. Nie mówią tam o nim inaczej niż „nasz Skrzypa”!

Do organizacji są przyłączane istniejące warsztaty, które z różnych względów nie potrafiły wykorzystać dogodnej lokalizacji i pomyślnej koniunktury. W Sycewicach działał serwis innej marki, przy sporej firmie spedycyjno-transportowej, ale właściciel dość nieszczęśliwie próbował zdywersyfikować działalność i całość upadła. Pozostał atrakcyjny obiekt, rozwojowy pod każdym względem, od początku zaprojektowany tak, by można było osiągnąć dużą wydajność przy niewielkiej powierzchni budynku. Obecne zaplecze jest wystarczające, ale taki stan może nie utrzymać się długo, ponieważ serwis błyskawicznie wrósł w lokalne środowisko transportowe, a właściwie go stworzył! W sieci Volvo Trucks w samym środku trasy Szczecin-Gdańsk ziała dziura, odstraszająca przewoźników od tej marki. Nowy serwis + sprawny sprzedawca natychmiast zapełnili lukę i pojawili się liczni klienci. Wielu z nich po raz pierwszy zdecydowało się na ciężarówki Volvo, gdy tylko zapewniono im lokalną obsługę! Są to zarówno spore floty transportowe, jak i mniejsi przewoźnicy z pojedynczymi pojazdami, i jest ich coraz więcej. Duże nadzieje wiąże się z nowym FH. Zaprezentowano go okolicznym przedsiębiorcom, a każdy gość serwisu może obejrzeć nowy ciągnik na ekspozycji. Zainteresowanie jest duże, opinie wyłącznie pozytywne.

Ten wręcz błyskawiczny sukces, to oczywiście zasługa przede wszystkim ludzi. Serwis w Sycewicach objęła ekipa przeniesiona ze Szczecina. Józef Skrzypa wybrał ludzi młodych, nie obciążonych rodzinami, które mogły by krytykować taką przeprowadzkę. Dzięki temu zespół jest sprawdzony, a przy tym ambitny i prężny. Koncentruje się na swej pracy, a w przerwach nad ulepszeniem swojego warsztatu. Przejęcie, modernizacja i dostosowanie do kanonów Volvo, to był tylko 1. etap, teraz następuje „personalizacja”.

Obiekt jest szczególnie podatny na ulepszenia dzięki rzadko spotykanemu układowi: jest podpiwniczony, a kanały są podwieszane. Uzyskana dzięki temu swoboda rozmieszczenia wyposażenia i ruchów pomiędzy nim jest bezcenna. Ten „dolny pokład” stwarza tak duże możliwości, że jeszcze długo nie będzie potrzebne powiększanie budynku (choć byłoby to łatwe dzięki ogromnej powierzchni działki). Serwis ma swoje plany i ambicje, ale jest częścią całej organizacji, w której pewne usługi i naprawy, np. sprawdzenie geometrii czy prostowanie powypadkowe są prowadzone centralnie w Szczecinie (skąd działa także ciężka pomoc drogowa).

Obecnie do obsługi i napraw są wykorzystywane dwie linie kanałowe oraz linia płaska z 6 podnośnikami dostawnymi. Taki podział w pełni się sprawdził, z pojazdu podniesionego łatwiej wymontować np. skrzynię czy mosty, opuszczane na wózek z podnośnikiem hydraulicznym. Do wyjmowania w górę, silnika czy nawet całej kabiny, służy żuraw kolumnowy z ręczną wyciągarką. O ile naprawy wymagające demontażu kabiny i wysłania jej do Szczecina zdarzają się sporadycznie, to prac przy silnikach jest dużo. Robert Ciszczoń, kierownik serwisu w Sycewicach, tłumaczy większość z nich niską jakością paliwa. W regionie działa wiele małych firm, nie tankujących na sieciowych stacjach i poszukujących oszczędności na paliwie, czasem za wszelką cenę. Kończy się to kosztowymi awariami układu zasilania. Rzadko wymagana jest jednak interwencja samochodu serwisowego, na ogół wystarcza umówienie wizyty i sprawna naprawa, do której warsztat jest przygotowany także pod względem zapasu części zamiennych. W razie potrzeby, wspiera go pod tym względem inny serwis tej niezwykłej sieci, jaką stworzył Józef Skrzypa. (WK)