http://www.transporttm.pl/news/439/18/BUDMAT-Transport-powieksza-flote

Pojazdy ciężarowe

BUDMAT Transport powiększa flotę

29-06-2018

Renault Trucks Polska może zanotować duży sukces: pod koniec maja płocka firma transportowo-spedycyjna Budmat Transport odebrała 10 z wydawanej właśnie partii 20 ciągników siodłowych Renault Trucks T 460 z kabinami Sleeper Cab. Przewoźnik, który chce zająć miejsce w czołówce największych firm transportowych świadczących usługi na rynku krajowym, ma teraz 150 zestawów, z czego 2/3 z ciągnikami Renault Trucks.



To doskonała rekomendacja dla marki, tym bardziej, że pojazdy Budmat Transport łatwo wpadają w oko na drogach. Wyróżnia je charakterystyczna kolorystyka i atrakcyjne reklamy dachów modułowych Budmat na kurtynach naczep. Spółka przewozowa należy do Grupy Budmat, która jest czołowym polskim producentem pokryć dachowych i elewacyjnych, systemów rynnowych i metalowych detali niezbędnych do ich wykończenia. Przedsiębiorstwo o ponad 25-letniej historii działa nie tylko w macierzystym Płocku, ma zakłady produkcyjne także w Gostyninie, Ostrowcu Św., Ciechanowie i Włocławku, a dystrybutorów i klientów w całym kraju. Ich obsługa wymaga sprawnej logistyki, którą wspiera własny transport. W 2008 r. do floty Budmat Transport trafiły pierwsze pojazdy Renault Trucks Premium, które przekonały do siebie niskim zużyciem paliwa i małą masą. Wykorzystując rosnący popyt na usługi transportowe wysokiej jakości powiększano systematycznie tabor, kupując w ostatnich 3 latach 75 ciągników gamy T i 10 dystrybucyjnych ciężarówek D16. Po tych zakupach Renault Trucks zaczęła dominować.

Ten sukces to zasługa modelu T. Lekkie, oszczędne ciągniki były godnymi następcami „premiumek”, dokładając do ich zalet wygodną i dobrze wyposażoną kabinę. Ostatni zakup to nie była tylko wymiana taboru na nowy, ale i jego powiększenie: to już 150 zestawów, wśród ciągników 105 jest marki Renault Trucks. Budmat Transport wcale nie zmierza do ujednolicenia floty, zarząd ma pełen przegląd ofert rynkowych i możliwość sprawdzenia we własnej praktyce wybranych produktów. Jest przy tym bardzo otwarty na innowacje. Zwycięstwo to wspólny triumf „tetek” i Polsadu, autoryzowanego przedstawiciela Renault Trucks: handlowcy i serwis są tak samo niezawodni, jak pojazdy.

Ciągniki z ostatniej dostawy w tradycyjnie czerwonym kolorze mają nową kolorystykę, nowe logo Budmat umieszczone na białym pasie na przedniej ścianie. Do nowej wizualizacji grupy Budmat dostosowano również grafikę na naczepach. Z daleka widać, że jedzie zestaw w barwach Budmatu, wiodącego polskiego producenta pokryć dachowych.

Uroczyste przekazanie kluczy do 20 nowych ciągników: od lewej Jacek Korczak (prezes Polsad), Mariusz Nowogórski (kierownik Działu Eksploatacji Budmat Transport), Roman Rutecki (prezes Zarządu/CEO Budmat Transport), Ewa Jezierska (Dyrektor ds. Sprzedaży Renault Trucks Polska), Piotr Żuk (Area Sales Manager Renault Trucks Polska), Adam Habasiński (Kierownik Sprzedaży Oddział Polsad Kutno).

Zdecydowano się natomiast na nową markę naczep. Od roku Budmat Transport używa ultralekkich naczep Berger. Specyfikację ciągników też dobrano tak, by wozić więcej ładunku: zbiorniki 730 l paliwa w zupełności wystarczają do obsługi krajowych tras. Największe oszczędności może jednak przynieść obniżenie zużycia paliwa, a tu kluczową rolę odgrywają kierowcy. Wszystkie pojazdy są monitorowane pod kątem stylu jazdy i spalania, w razie większych odchyleń od normy dział eksploatacji wspólnie z kierowcą sprawdza, co mogło być tego przyczyną. Budmat Transport obsługuje różne trasy, tu trudniej o stały poziom odniesienia niż na niemieckiej autostradzie, ale działa zarazem kontrola i system premiowania dobrych wyników. Kierowcy są regularnie szkoleni przez instruktorów Renault Trucks.

W tej specjalności transportu szczególnie ważne jest pogodzenie oszczędności z dobrym i bezpiecznym wykonaniem zadania. Nie każdy kierowca zdecyduje się pracować w firmie wożącej stal w kręgach, zdając sobie sprawę z odpowiedzialności za taki ładunek. Ci, którzy się tego podejmą, w pierwszej kolejności przechodzą szkolenie w prawidłowym mocowaniu. Do tego, pojazdy Budmat Transport są rozładowywane w kolejnych punktach dostaw, nawet kilku dziennie, i tyleż razy trzeba naczepę rozplandeczyć, zdjąć deski, zsunąć kłonice, później w drugą stronę zabezpieczyć kurtynę - nie każdemu się chce! Z drugiej strony, to jest w przeważającej mierze transport krajowy, więc weekend na pewno spędzi się w domu, a może nawet uda się zjechać wcześniej. Dlatego firma, pomimo ogromnego deficytu kierowców na rynku, może pochwalić się stabilnym i stale zwiększającym się zespołem kierowców, fluktuacje są minimalne. Pojawiają się chętni z „międzynarodówki”, którzy przedkładając dobro rodziny nad korzyści finansowe chcą pracować bliżej domu. Budmat Transport uczestniczy w akcji Profesjonalni Kierowcy i stąd bardziej optymistyczna ocena rynku pracy. Są chętni, którym trzeba tylko pokazać, że choć to zawód niełatwy i wymagający wyrzeczeń, ale za to dający satysfakcję jak żaden inny.