http://www.transporttm.pl/news/397/126/Magia-Dacii-Dokker

Samochody dostawcze

Magia Dacii Dokker

12-03-2018

Polski rynek lżejszych pojazdów użytkowych też nieźle zakończył ub. rok. Minimalny spadek to raczej efekt zakupów „na zapas” w 2016 r., gdy nadciągało zaostrzenie norm emisyjnych. Poza obawami przed technologią SCR, wpłynęła na to pobudzenie informacja, że kilka marek wycofa silniki 3-litrowe, zastępując je maleńkimi z punktu widzenia tradycyjnych odbiorców.



Podobne zagrożenie związane z planami akcyzowymi dobrze zrobiło Daily, który na początku roku notował potężne przyrosty sprzedaży. Skończyło się na poprawie wyniku o 2,4%, co wystarczyło na 5. miejsce w tabeli. IVECO jest pierwszą marką, jaka weszła do czołowej „10” mając tylko jeden model. Drugą jest Dacia, jeśli pominąć śladowe ilości vanów w nadwoziach samochodów osobowych. Sprzedaż Dokkerów wzrosła o skromne 1,1%, ale to skutek braku większych transakcji flotowych, jakie miały miejsce w 2016 r. Trudno mówić o znokautowaniu rywali, bo blisko za Dokkerem są Fiat Doblo i Peugeot Partner, obie furgonetki też przekroczyły poziom 2 tys. szt. Jeśli doliczyć wersję osobową, przewaga Dokkera rośnie, a takie kupiło sporo firm do flot roboczych.

Wśród zalet Dacii Dokker jest duży prześwit, prawie 190 mm bez obciążenia. Wprawdzie „siada” ona z ładunkiem, ale i tak jest mniejsze ryzyko rozbicia miski olejowej przy dojeżdżaniu do maszyn budowlanych, niż u rywali.

Wśród wspomnianych kontraktów windujących sprzedaż w 2016 r. było 260 Dokkerów dla TP Teltech, do obsługi sieci telefonicznej Orange. W tej transakcji wzięła udział firma Carpol, przygotowując ładownię do wożenia klamotów. Odbiorca nie miał wielkich wymagań, ale udało się go namówić na ciekawą modyfikację, obok zainstalowania 9 mm sklejkowej podłogi. Boki i sufit zostały wyłożone płatami ABS tak, że są doskonale chronione przez uszkodzeniem przez niedbale wstawiany ładunek, na który składają się drabiny, rolki z przewodami itp. Ponieważ Carpol ma duże prasy do podciśnieniowego formowania ABS i sama robi nawet złożone formy, wykładziny idealnie przylegają do blach nadwozia, nie zmniejszając jego wymiarów.

Idąc za ciosem, we współpracy z Renault Polska przygotowano takiego samego Dokkera do parku samochodów modyfikowanych, z jednym ulepszeniem: regałem warsztatowym Aluca. Pomysł stąd, że Carpol została przedstawicielem tej niemieckiej marki na Polskę i pojawiła się okazja, by o niej – przypomnieć? Trudno o celne określenie, bo jest znana i kilka firm podawało się za jej jedynych reprezentantów. Teraz wzięła ją na próbę Carpol, by mieć „własne” meble do pojazdów serwisowych. Produkt jest niełatwy tylko ze względu na cenę. Aluca stosuje na swoje zabudowy wyłącznie aluminium, jest prekursorem lekkich stopów w tym zastosowaniu, prezentując pierwszy system regałowy w 1994 r. Główną zaletą jest właśnie zmniejszenie masy, jak podaje producent nawet o ok. 50% w porównaniu ze stalowymi regałami. Poza tym elementy nie wymagają malowania, zachowując odporność na korozję dzięki anodowaniu. A na koniec długiego życia mogą zostać w 100% odzyskane jako surowiec.

Wróćmy jednak do samochodu bazowego, Dacii Dokker, samochodu w powszechnej opinii budżetowego, nieatrakcyjnego, wręcz topornego. To jest pół-prawda. Trudno tu mówić o finezji, ale oceniając trzeźwo, czego brakowało testowemu egzemplarzowi? Czujników cofania, to prawda, w połączeniu z małymi lusterkami zewnętrznymi daje to o sobie znać, ale wyczucie rozmiarów samochodu nie jest trudne już po manewrach. Producent przewidział od razu wejście na wyższy stopień z kamerą i czujnikami, z czego zrezygnowano specyfikując „demo”. Wspomaganie kierownicy staje się mało precyzyjne przy prędkości powyżej 120 km/h, na co jest prosty sposób: jeździć wolniej! Dokker rewanżuje się wtedy małym zużyciem paliwa, nawet w najtrudniejszych warunkach pogodowych bardzo łatwo utrzymać go w okolicach 5,5 l/100 km, umiejętnie wykorzystując tryb eco. Mowa o wersji z silnikiem o mocy 90 KM, co wygląda skromnie, ale jego moment obrotowy to 220 Nm już przy 1750 obr./min. Decyduje moment, dzięki któremu dynamiki nigdy nie brakowało, wprawdzie bez obciążenia. Dokker w tej wersji ma ładowność 750 kg i może pociągnąć 1,2-tonową przyczepę hamowaną.

Kierowcy nie wesprze żaden asystent, poza ESP, ale ma dość wygodny fotel, dużo miejsca na dokumenty i drobiazgi. Wśród opcji są m.in. klimatyzacja za 2,1 tys. i radioodtwarzacz za 600 zł, połowę tego, co w markach premium.

Dokker Van jest jedynym samochodem w tej klasie, w którym rosły serwisant może uciąć sobie drzemkę w ładowni, rozkładając karimatę na podłodze. Pojemność ładunkowa to 3,3 m³.

Furgonetka Dacii ma 175 cm szerokości, co bardzo pomaga przy parkowaniu, ale przekłada się na wąską ładownię: tylko 113 cm między osłoniętymi wnękami kół tylnych. Ale i tu może się zrewanżować długością po podłodze, która wynosi 186 cm w najgorszym miejscu, od osłony rygla tylnych drzwi do ścianki działowej. Nikt w tej klasie nie ma więcej! To nie jest wielkość teoretyczna, bo Dacia jako jedyna marka szarpnęła się na przetłoczenie ścianki za plecami pasażera. On nic nie traci, zwłaszcza, jeśli siedzi tam sporadycznie, a na podłodze można ustawić coś długiego i przestrzennego zarazem. Co więcej, poprawia się dostęp do wnętrza przez boczne drzwi odsuwane.

Zamontowany w ładowni regał modułowy Aluca 104x95x28 cm nie miał konkretnego przeznaczenia. Można przyjąć, że mógłby posłużyć instalatorowi, który chciałby dowieźć na miejsce pracy jak najwięcej drobnych elementów posegregowanych w S-Boxxy, na półce pod nimi narzędzia ręczne, a na podłodze, za odkładanym frontem, najcięższy sprzęt. Sięga do nich przez boczne drzwi, więc wąska ładownia staje się sprzymierzeńcem. Z tyłu na regale ma zwijadła na przewody mocowane do rastrowej ścianki. Zimowa pora ujawniła kilka słabych punktów pomysłu. ABS-owa wykładzina Carpolu jest czarna. We wnętrzu srebrnego vana pewnie też byłoby za ciemno, żeby odczytać opis S-Boxxów czy rozpoznać ich zawartość, przy czarnych ścianach robi się ciemno jak… Pojedyncza lampka świeci wprawdzie w dobrym kierunku, ale słabo i właściwie na próżno, zasłania się ją, wpełzając bliżej regału. Dodatkowe oświetlenie jest niezbędne, a wyposażenie utrudnia doraźne rozwiązania w postaci LED-owych bateryjnych lampek magnetycznych, bo nie przyczepimy ich ani do regału, ani do tworzywowych paneli!

 

Polski rynek samochodów dostawczych (do 3,5 t DMC) w 2017 r. wg PZPM
Liderzy: sprzedaż i udziały rynkowe
Fiat Professional 11 322 szt., 18,8%
Renault 8529 szt., 14%
Ford 6428 szt., 10,5%
Peugeot 6199 szt., 10,2%
IVECO 5300 szt., 8,5%
Volkswagen 4668 szt., 7,8%
Mercedes-Benz 4355 szt., 7,3%
Citroën 3867 szt., 6,5%
Opel 3268 szt., 5,5%
Dacia 2358 szt., 4%
Całość 59 527 szt., (-0,5%)

 

Ocena kabiny jest podobna, jak całości samochodu: jeżeli bardzo chcieć, można wyszukać słabe punkty. Regulacja wysokości fotela jest bardzo prosta, na sprężynie, ale Dacia nie jest pierwsza z taką. Regulacja kierownicy tylko w jednej płaszczyźnie – wystarcza. Nie jest dużo miejsca na bagaż samotnego serwisanta w podróży służbowej, którą wszakże umila mu niezłe radio z odtwarzaczem MP3. Wszystko to za 41,5 tys. zł netto, plus jeszcze parę tys. zł na pakiet komfort i relingi. Samochód jest tani, wyposażenie dodatkowe bardzo tanie w porównaniu z konkurencją. Je ne regrette rien.(WK)