http://www.transporttm.pl/news/379/17/Solaris-triumfuje-i-rozbudowuje

Autobusy

Solaris triumfuje i rozbudowuje

13-02-2018

Z dziwilibyśmy się, gdyby największy polski producent autobusów podał inne wyniki po 2017 roku, dobrym dla gospodarek świata. Zabrakło tylko 3 sprzedanych pojazdów do równych 1400. To kolejny rekord Solarisa, od 15 lat lidera w Polsce; 51% udziału w rynku niskopodłogowych autobusów miejskich pow. 8 t DMC oznacza, że sprzedał w tej kategorii więcej, niż pozostałe firmy razem.



To, jak i 1,85 mld zł obrotu, jest dla firmy ważne, ale… „dla nas najważniejszy jest dalszy rozwój i sprzedaż. Abyśmy z całą załogą codziennie przychodzili do pracy z pasją i uśmiechem na twarzy” – mówi wiceprezes ds. Badań i Rozwoju dr inż. Dariusz Michalak.

To po części odpowiedź na pytanie, czy firma chciałaby się znaleźć w gronie najważniejszych marek świata. W niedawno opublikowanym rankingu dominują amerykańskie koncerny. „Pewnie, że miło jest znaleźć się w gronie światowych potęg, ale to nie jest nasz cel. Stawiamy na rozwój, planujemy rozbudowę zakładów. Jesteśmy znaczącym graczem w branży, zwłaszcza w Europie. Choć nasze autobusy jeżdżą już w 32 krajach całego świata” – szczyci się prez. Michalak. Wśród debiutów jest m.in. Luksemburg, gdzie dostarczono... jeden pojazd. Biorąc pod uwagę wielkość tego państwa, nie jest to zły wynik, a raczej przyczółek do dalszej sprzedaży.

W ub. r. najwięcej autobusów Solaris pojechało do Włoch (225), tuż za nimi są Niemcy (200), gdzie polska marka ugruntowuje silną pozycję, jeździ tam już około 3 tys. autobusów z Bolechowa. Wśród dużych odbiorców w 2017 r. były Norwegia (109) i Łotwa (96). Obok wspomnianego Luksemburga, drugim debiutem Urbino była Holandia (40). W sumie 952 autobusy i trolejbusy znalazły odbiorców za granicą, co stanowi blisko 70% całej sprzedaży. Gdy mowa o nowych rynkach zbytu, pojawiają się Indie. „Tuż po tym spotkaniu lecę do Delhi, gdzie zadebiutuje nasz autobus zbudowany z tamtejszym partnerem, z którym utworzyliśmy spółkę. Na bazie ich platformy zbudowaliśmy autobus elektryczny, dokładając naszą technikę i wiedzę” – mówił Dariusz Michalak.

W kraju najwięcej Solarisów pojechało w 2017 r. do Krakowa (97, w tym 20 elektrycznych), Grodziska Mazowieckiego (49) i Częstochowy (40). Wyliczono, że od początku działalności już ponad 120 naszych miast kupiło tabor w Bolechowie. „Koniec roku był dla nas bardzo ciężki, bo wszyscy chcieli dostać autobusy” – dzieliła się spostrzeżeniami prezes zarządu Solange Olszewska.

Sprzedaż niskopodłogowych autobusów miejskich pow. 8 t DMC w 2017 r. (źród-ło: Solaris, JMK Analizy Rynku Autobusowego).

Sprzedaż autobusów Solaris w latach 2004-2017 z podziałem na kraj/eksport i największe rynki w ub. roku.

Polski producent może poszczycić się już blisko 2,5 tys. pojazdami z napędami elektrycznymi, czyli autobusami na baterie i hybrydowymi oraz trolejbusami. Te ostatnie były też robione w 2017 r. m.in. ze Skodą Electric w Czechach. „Działamy pragmatycznie, w czeskim kontrakcie pomogła tamtejsza marka, ze Stadlerem startujemy w kilku innych miejscach. Przydaje się renoma i rozpoznawalność marki. Tramwaje są sprzedawane pod ich lub naszą marką. Liczy się sprzedaż, a nie etykieta” – tłumaczy Zbigniew Palenica, wiceprezes ds. Sprzedaży i Marketingu. Powoli, ale systematycznie sprawdza się powiedzenie Krzysztofa Olszewskiego sprzed lat: diesel umarł, niech żyje elektryczność! W 2017 r. na polski rynek trafiło 48 elektrycznych autobusów miejskich. Przodują Kraków i Jaworzno z 22 egzemplarzami. To drugie miasto rozważa całkowite przejście komunikacji autobusowej na zasilanie elektryczne. Oczywiście to łatwiejsze w niedużej flocie. Poza tym autobusy elektryczne Solaris kupiły Ostrów Wlkp., Warszawa i Września. „Stolica planuje duży przetarg na autobusy z napędem elektrycznym, w którym oczywiście weź-miemy udział, podobnie jak w każdym innym, który się pojawi. Za granicą jest dla nas prestiżowy i ważny Berlin, gdzie są testowane różne systemy ładowania. Tam zaczynała się historia Solarisa i przez stolicę Niemiec trafiamy do wielu innych miast” – mówi Zbigniew Palenica, który zajmuje się również pojazdami szynowymi. Spółka Solaris Tram, zawiązana ze Stadlerem, realizuje duży, obejmujący 41 tramwajów kontrakt dla Lipska, a w kraju dla Krakowa. W Środzie Wlkp. zainwestowano w sumie 20 mln euro w zakład produkujący pojazdy szynowe. „Podjęliśmy decyzję o spółce z doświadczonym producentem rodem ze Szwajcarii, ponieważ kontrakty tramwajowe trwają zwykle 3-4 lata. W tym czasie możemy się ubiegać o 5-6 dużych zleceń autobusowych, dlatego wybraliśmy takie rozwiązanie. Działalność na rynku pojazdów szynowych nie odbija się w żaden sposób na produkcji i sprzedaży autobusów” – komentuje wiceprezes Palenica.

O tym, w jakim kierunku zmierza firma, świadczą słowa Prezes Olszewskiej: „Widząc to, co się teraz dzieje na rynku, możemy się zastanawiać, czy w 2030 r. ktoś jeszcze w ogóle będzie chciał kupować autobusy z silnikami diesla”. Stąd plany szerszego wprowadzania autobusów zasilanych wodorem. Aby sprostać popytowi, firma będzie się rozbudowywać. Zaplanowano nową halę produkcyjną, która pochłonie 200 mln zł. Zakłady zwiększą powierzchnię o 5 tys. m², a roczną wydajność o ok. 500 pojazdów. Portfel zamówień do końca roku obejmuje przeszło 1,4 tys. autobusów, czyli tyle, ile zdołano wyprodukować w minionych 12 miesiącach. „Na ten rok planujemy zwiększyć sprzedaż o 150 pojazdów” – zapowiada Zbigniew Palenica. Wśród oczekujących jest Bruksela, również miejsce prestiżowe dla naszego producenta. Do jeżdżących tam już 7 elektrycznych autobusów low entry dojdzie 25 elektrycznych przegubowców.

W listopadzie i grudniu z taśmy zjeżdżało 8 autobusów dziennie, po rozbudowie ta liczba wzrośnie do 10. W 2017 r. firma zrezygnowała ze startu w kilku przetargach, bo nie zdołałaby dostarczyć pojazdów.

W ub. r. miały miejsce premiery przegubowego Solarisa Urbino 18 electric i przegubowego trolejbusu Trollino 18. Na 2018 r. przewidziano debiuty 3 pojazdów. Pierwszy z nich to dwuprzegubowy trolejbus Solaris Trollino 24. Ta konstrukcja ma stać się w przyszłości platformą dla dwuprzegubowych autobusów elektrycznych i hybrydowych. Druga premiera to wspomniany nowy Urbino 12 z wodorowym ogniwem paliwowym. Ma mieć zasięg 350 km. Trzecią nowością jest niskowejściowy nowy Urbino 12 LE Lite. Określenie „Lite” ma oznaczać niskie koszty wynikające m.in. z lekkiej konstrukcji pojazdu. To odpowiedź na konieczność ograniczania kosztów w zakładach autobusowych. „Premiery tych pojazdów planujemy na drugą połowę roku” – zapowiada wiceprezes Michalak. Warto również przypomnieć o autobusie elektrycznym ze specjalistycznym wyposażeniem stacji poboru krwi, zamówionym przez Katowice.

Oby ambitne plany się sprawdziły, a koniunktura sprzyjała. Choć niektórzy wieszczą spowolnienie światowej gospodarki w 2018 r., 145 mln zł wydane w ostatnich 4 latach na badania i rozwój na pewno nie poszły na marne. Solaris nie osiada na laurach, ale idzie do przodu. Kolejnym etapem rozwoju będą zapewne pojazdy autonomiczne.

Firma nie ogranicza się do sprzedaży pojazdów, równie ważny jest serwis i części. W tym celu w 2017 r. uruchomiono nowe centrum logistyczno-serwisowe o pow. 6 tys. m2 w Jasinie pod Poznaniem, blisko autostrady A2. Są tam realizowane m.in. wysyłki ekspresowe 24h. Ogółem Solaris ma już 24 większe lub mniejsze magazyny na całym świecie. Prężnie działają firmowy żłobek, sklep z ekologiczną żywnością, dwie klasy zawodowe (o specjalności mechatronika i spawalnictwo) w szkole średniej i współ-praca z Politechniką Poznańską, która obejmuje m.in. system studiów indywidualnych. „Mieliśmy kłopoty z naborem kandydatów do klas w szkole średniej. Ale to nie tylko nasz problem, podobny miał Volkswagen w swojej szkole. Także z naborem pracowników są kłopoty, co przytrafia się obecnie wielu pracodawcom w Polsce” – nie kryje zmartwień Solange Olszewska. W ramach aktywności na polu socjalnym, firma wysłała m.in. piły mechaniczne do Rewala, gdzie usuwano skutki huraganu. Obecnie zakład pomaga jednemu ze swoich pracowników, mieszkańcowi Murowanej Gośliny, który ucierpiał w wyniku niedawnego wybuchu gazu w tej miejscowości.

Innym posunięciem było przeprowadzenie w 2017 r. przez niezależną firmę badań satysfakcji klienta. Ogólny wynik, to blisko 80% zadowolonych ze współ-pracy. „Ten rezultat oczywiście bardzo nas cieszy. To 21 lat naszej działalności, pracy nad stworzeniem dobrej firmy” – podsumowuje Prezes Olszewska.

Na koniec ciekawostka: w tym roku firma zrezygnowała z udziału w IAA w Hanowerze. „Koncentrujemy się na kilku imprezach stricte branżowych, a w Hanowerze byliśmy tylko jakby dodatkiem do wystawy. Wybraliśmy miejsca naszym zdaniem najbardziej dla nas odpowiednie” – ocenił Zbigniew Palenica. (KM)